Strefa płatnego parkowania będzie rozszerzona o Saską Kępę, Kamionek i Mokotów. Kiedy? Co ze strefą śródmiejską?

- W tej chwili trwa bardzo duży przetarg na dostawę parkometrów. Jesteśmy po serii odpowiedzi dla wykonawców. To jest jeden z większych przetargów w tej chwili w Europie. Nasza umowa na wszystkie parkometry w Warszawie kończy się z końcem tego roku. Pozyskując nowe parkometry, myślimy też o obszarach, których włączenie do strefy jest pewne, czyli Saskiej Kępie i Kamionku - mówi dyrektor ZDM, Łukasz Puchalski.

Jak dodawał, ZDM chce zakończyć planowane prace z wymianą parkometrów do końca tego roku. Dzięki temu na Saskiej Kępie i Kamionku strefa, której powołanie zakwestionował poprzedni wojewoda mazowiecki - Tobiasz Bocheński, ma zacząć funkcjonować od początku 2025 roku. Przy tej okazji na jedenastu ulicach Saskiej Kępy wymieniona zostanie nawierzchnia m.in. na Księżnej Aldony, Niekłańskiej czy Finlandzkiej. Początkowo strefa płatnego parkowania miała obowiązywać w tym miejscu od października 2023 roku.

Od początku 2023 roku część Mokotowa objęta jest już strefą płatnego parkowania niestrzeżonego. W przypadku Górnego Mokotowa jest to fragment do ul. Różanej. Spowodowało to zalanie ulic na południe od tego miejsca nowymi samochodami. Mieszkańcy początkowo byli przerażeni paraliżem, który się pojawił. Zakończyły się już konsultacje z mieszkańcami i wszystko wskazuje, że także w najbliższych miesiącach zapadnie decyzja o rozszerzeniu strefy, a następnie wcielenie zmian w życie.

- W najbliższym czasie planujemy na zarządzie miasta i z nowymi radnymi miejskimi. Deklaracja z naszej strony jest taka, żeby drugą część Mokotowa też objąć strefą płatnego parkowania - mówił Puchalski. Jakie będą granice strefy? Może sięgnąć do ul. Żwirki i Wigury od zachodu, Woronicza i Domaniewskiej (w rejonie Al. Niepodległości i Puławskiej) od południa, objąć też łączącą Dolny i Górny Mokotów strefę do ul. Idzikowskiego.

W styczniu tego roku prezydent Trzaskowski zapowiadał, że chciałby, aby strefa powiększyła się o Mokotów w styczniu 2025 roku. Jeśli uda się przekonać radnych i dotrzymać tego terminu to miejska strefa powiększy się wówczas jednocześnie o Saską Kępę, Kamionek i właśnie część Mokotowa. Mokotów się przygotowuje, o czym świadczy chociażby stworzenie jednokierunkowej ulicy Wiktorskiej niemal na całej jej długości. Podobne rozwiązanie wprowadzono na ul. Racławickiej od Kazimierzowskiej do Alei Niepodległości.

Przez wiele lat było na nich bardzo ciasno, samochody mijały się na centymetry, nie było wyznaczonych miejsc do parkowania, zatrzymywano się niemal gdzie popadnie. Teraz na kolejnych ulicach pojawiają się już wyznaczone miejsca, parkowanie staje się bardziej uporządkowane.

Na pytanie o wprowadzenie śródmiejskiej strefy płatnego parkowania dyrektor ZDM, Łukasz Puchalski, krótko póki co ucina, że aktualnie nie toczą się nad nią prace. - Wykonaliśmy analizy w tej sprawie, ale temat będzie przedstawiony radnym nowej kadencji. Jeśli będzie taka konieczność to możemy te zanalizowane dane zaktualizować. Zobaczymy, czy będzie wola po stronie radnych, żeby kontynuować temat - odpowiada.

Pierwszy raz o pomyśle stworzenia strefy śródmiejskiej, mówiło się właśnie po poszerzeniu SPPN o część Mokotowa. Wówczas Jakub Dybalski, rzecznik ZDM, mówił nam tak: - Przygotowaliśmy też projekt stworzenia tzw. strefy śródmiejskiej, ale chcemy pójść raczej w stronę wprowadzenia opłat w weekendy niż ich podniesienia. Jednak co dalej z tą sprawą trzeba już pytać w ratuszu. Faktycznie w weekendy nadal wiele osób wybiera się do centrum i na Stare Miasto autem. Na mapach monitorujących poziom ruchu można zauważyć duże wzmożenie w tych okolicach weekendami. Czy strefa śródmiejska to ograniczy? Taki miałby być jej cel, przekonamy się w nowej kadencji samorządowej czy pomysł wejdzie w końcu w życie.