Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indykpol AZS Olsztyn pokonał Effector Kielce 3:1

Robert Orzechowski
Indykpol AZS Olsztyn - Effector Kielce 3:1
Indykpol AZS Olsztyn - Effector Kielce 3:1 Sławomir Stachura
Indykpol AZS Olsztyn wygrał rywalizację z Effectorem Kielce 3:1 (25:23, 25:21, 22:25, 25:20) o prawo gry o dziewiąte miejsce w PlusLidze.

AZS Olsztyn - Effector Kielce 3:1

Indykpol AZS: Dobrowolski, Cabral 23, Bednorz 13, Ogurcak 5, Hain 10, Zniszczoł 13, Potera (libero) oraz Zatko.
Effector: Pająk 7, Jungiewicz 23, Penczew 1, Staszewski 12, Maćkowiak 8, Takvam 13, Kaczmarek (libero) oraz Krzysiek, Machacon 7, Janusz. MVP meczu: Levi Cabral (Indykpol AZS). Sędziowali: Tomasz Janik i Marcin Herbik (obaj Warsza-wa). Widzów: 1500.

Nie udało się kielczanom wygrać w Olsztynie i teraz zagra-ją o miejsce 11 z MKS Banimex Będzin, który przegrał rywali-zację z Cerrad Czarni Radom. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza pojechali jednak do Olsztyna poważnie osłabieni, gdyż do kontuzjowanego Adriana Buchowskiego (ma problemy z łydką), dołączył też Mateusz Bieniek. Środkowy Effectora na-bawił się urazu barku i nie pojechał do Olsztyna. To znacznie osłabiło siłę uderzeniową kielczan.

Mimo tych osłabień goście dobrze rozpoczęli mecz i w pierwszej partii mieli nawet przewagę (8:11 i 10:13). Roztrwonili ją po drugiej przerwie technicznej i to AZS wygrał pierwszą partię. W drugim secie Effector też grał poprawnie, choć ryzyko-wał zagrywką i gospodarzom długo nie udawało się odskoczyć. Gdy jednak "akademicy" odskoczyli na trzy punkty po tym jak skuteczny w sobotę Sławek Jungiewicz zaatakował w aut (17:20), straty nie udało się już odrobić. Bardzo dobrze Effector zagrał w trzecim secie, skuteczny był w jego końcówce, a wygraną przypieczętował atakiem ze środka Jędrzej Maćkowiak.

W czwarty secie po tym jak zablokowany został Adrian Staszewski Effector przegrywał już 12:19, ale zdołał wrócić do gry (20:22). Miał szansę na kolejny punkt, ale z przechodzącej piłki skorzystali goście i zrobiło się 20:23. Kielczanie już chyba nie wierzyli, że mogą coś jeszcze ugrac w tym spotkaniu, prze-grali kolejne dwie piłki i pozostała im walka o 11 miejsce w PlusLidze. Dwa mecze z Będzinem, ostatnie w tym sezonie dla kielczan, odbędą się już po wielkanocnych świętach.

Po meczu powiedzieli
Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora:
- Mecz był podobny do tego w Kielcach. Ograniczyliśmy własne błędy na siatce, ale było ich trochę w polu zagrywki, w sumie 21. Szkoda pierwszego seta, w którym w jednym ustawieniu straciliśmy przewagę kilku punktów. W czwartym secie mieliśmy też piłkę przechodząca przy stanie 22:20 i zamiast 22:21, zrobiło się 23:21 dla gospodarzy i było po meczu.

Andrea Gardini, trener AZS Olsztyn: - To był szarpany mecz, w którym każda z drużyn miała słabsze momenty. Cieszymy się jednak z tego zwycięstwa i z faktu, że w najgorszym przypadku zajmiemy w lidze dziesiąte miejsce.

Sławomir Jungiwicz, kapitan Effectora: - Mogliśmy dziś powalczyć o zwycięstwo, ale słabszy moment w pierwszym se-cie i błąd w końcówce czwartego pozbawił nas szansy walki o dziewiąte miejsce w lidze. Powalczymy więc o to 11.

Więcej o sporcie na stronie: Sport z warmińsko-mazurskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto